Opowiadanie o Nadii. Część 5
hej Przez ostatnie kilka miesięcy staraliśmy się znowu otworzyć szkatułkę, ale się nie udało. Marita szukała wszędzie listu od potencjalnego właściciela. Ja zresztą też przepatrzyłam wszystkie kieszenie. Nawet raz wróciłyśmy…